Corvette zna chyba każdy, kto choć odrobinę wsiąknął w świat bezołowiowej, palonej gumy i bulgotu prawdziwego, amerykańskiego V8.
Jednakże wyłącznie ci odrobinę bardziej spostrzegawczy zwrócili uwagę na osobliwe logo „Stingray”, które od czasu do czasu pojawia się na Corvette’ach. Ale zwrócić uwagę to jedno, a poznać pełną historię owego loga to już zupełnie inna para kaloszy. Warto jednak przyjrzeć się mu bliżej, bowiem Stingray oznacza dla Corvette o wiele więcej niż nam się wydaje.
Prowadził Grzegorz Chęciński,
Tuningował Mateusz Ulański.
Wpis napędzany przez ekipę Moto Z innej Perspektywy | MZiP.
Źródło zdjęć: Wheelsage
Garaż Chevrolet’a