/
1 min read

Historia Dino, czyli Ferrari które…

Historia Dino przywodzi mi na myśl opowieść z poprzedniego felietonu o zupie.

Nie samą zupą jednak człowiek żyje. Każdą potrawę winniśmy oceniać w kontekście pozostałych i wiedzą o tym najznamienitsi mistrzowie sztuk kulinarnych. Odpowiednio dobrana przystawka potrafi odmienić smak dania głównego, zaś w zależności od wiodącej nuty smakowej potrawy podawane jest wino. Aby uzyskać oczekiwany efekt warto żonglować wachlarzem smaków aby odpowiednio ukierunkować nasze zmysły na dalsze doznania. W taki oto sposób gorzkie, słone lub kwaśne przekąski wypłycają goryczkę wina wytrawnego, zaś słodkie owoce czy słodycze potrafią znieść mdły odczyn wina słodkiego. Rzecz jasna działa to w obie strony. Słodkie potrawy działać będą pogłębiająco na aromat wina wytrawnego dlatego warto jest eksperymentować. Lub po prostu zdać się na najlepszych. Starczy już o tym jedzeniu. Historia Dino sama się nie opowie!

Prowadził Grzegorz Chęciński,
Tuningował Mateusz Ulański
.
Wpis napędzany przez ekipę Moto Z innej Perspektywy | MZiP.

Źródło zdjęć: Wheelsage
Garaż Porsche
Garaż Ferrari

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Dużo nowości, wystarczy wybrać.