„(…) ostatnio mamy obsesję na punkcie oznaczeń pokroju GTi czy nietuzinkowych wersji z logo Cosworth, AMG i tym podobnymi.”
Przykrym aczkolwiek często obserwowanym zjawiskiem jest ciągłe poszukiwanie wyjątkowości i unikalności wśród naszego otoczenia. Nie chciałbym być źle zrozumiany. To nie tak, że oryginalność i wyjątkowość jest zła sama w sobie. Lecz podług maksymy „wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bowiem to kwestia dawki” ostatnio mamy obsesję na punkcie oznaczeń pokroju GTi czy nietuzinkowych wersji z logo Cosworth, AMG i tym podobnymi. Ta wieczna pogoń za unikatowością zasłania niekiedy zwykłe, proste, nieskomplikowane wozy, które niejednokrotnie pod płaszczykiem nudy potrafią zaoferować o wiele więcej niż ktokolwiek by od nich wymagał.
Prowadził Grzegorz Chęciński,
Tuningował Mateusz Ulański.
Wpis napędzany przez ekipę Moto Z innej Perspektywy | MZiP.
Źródło zdjęć: Wheelsage
Garaż Forda